Zakazany owoc

Czym był zakazany owoc z ogrodu Eden?

Jabłko? Figa? Cytryna? A może granat? Biblia nie precyzuje, co Adam i Ewa zjedli w Ogrodzie Eden. A jednak to właśnie jabłko stało się dominującym symbolem pokusy, grzechu i upadku człowieka. Dlaczego właśnie ten owoc? Jak do tego doszło, że to on kojarzony jest z grzechem pierworodnym? Spróbujmy przyjrzeć się bliżej biblijnej historii.

Co Biblia mówi o zakazanym owocu?

Biblia opisuje zakazany owoc w sposób bardzo zwięzły. Słowa na jego temat zamykają się w zasadzie w jednym zdaniu. Ta krótka historia prezentuje się w Biblii następująco:
„Wtedy kobieta spostrzegła, że owoce tego drzewa ładnie wyglądają, są dobre do jedzenia i do zdobycia wiedzy. Sięgnęła więc po owoc, zjadła i dała mężczyźnie, który był przy niej, a on zjadł. Wtedy obojgu otworzyły się oczy i poznali, że są nadzy. Zerwali więc liście z drzewa figowego i zrobili sobie przepaski”. Rdz 3, 6-7.
Oto wszystko, co wiemy o zakazanym owocu z Księgi Rodzaju. Był dobry do jedzenia, co oznaczało, że był jadalny. Był ładny, a więc kuszący i atrakcyjny. Wreszcie, był również przydatny do zdobycia mądrości, a zatem dawał złudzenie, że jego zjedzenie przyniesie jakiś zysk. I tu tkwi sedno – Ewa nie zjadła przecież owocu tylko dlatego, że był jadalny i wyglądał dobrze. Było wiele innych drzew, które miały takie cechy. Zjadła owoc, ponieważ obiecywał jej coś, czego nie miała, a chciała zyskać lub doświadczyć.
Co ciekawe, są to te same pułapki grzechu, z którymi mamy do czynienia dzisiaj w przeróżnych sytuacjach. Grzech – zanim zrozumiemy jego faktyczne konsekwencje – wydaje się nam kuszący, atrakcyjny, korzystny dla nas. Obiecuje coś, czego nie doświadczyliśmy lub coś, co możemy z tego zyskać. Problem polega na tym, że jest to pusta obietnica, a konsekwencje nigdy nie spełniają oczekiwań. Takiej wizji dała się zwieść Ewa, pociągając za sobą Adama.
Jak widać, opis zakazanego owocu jest dość mocno lakoniczny. Na drzewach rośnie tak wiele różnych rodzajów owoców, że trudno stwierdzić, jaki naprawdę mógł to być owoc. Dlaczego więc w wielu opowieściach i na licznych obrazach zakazany owoc przedstawia się jako jabłko?

Dlaczego właśnie jabłko?

Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, trzeba cofnąć się do przełomu IV i V wieku, kiedy to św. Hieronim, dokonał pierwszego przekładu Biblii z języków greckiego i hebrajskiego na łacinę, zwanego Wulgatą. I tu pojawia się ciekawostka związana z językiem łacińskim, która najprawdopodobniej miała wpływ na uznanie zagadkowego owocu za jabłko. Łacińskie „malum” ma dwa znaczenia – „jabłko” oraz „zły”. I choć w tekście tłumaczonym przez św. Hieronima słowo „malum” nie pojawia się bezpośrednio w kontekście owocu (tu użyte jest słowo „fructu”), a jedynie w kontekście poznania dobra i zła („bonum et malum”), to właśnie jabłko „malum” zostało uznane za najbardziej prawdopodobnego kandydata na zakazany owoc.
To jednak nie koniec językowych ciekawostek. Łacińscy autorzy najczęściej określają zakazany owoc jako „pomum”, co tłumaczy się jako „owoc” lub „drzewo owocowe”. Podobnie wyglądało to w języku starofrancuskim, gdzie słowo „pom” (współczesne „pomme”) oznaczało „owoc” i było używane w najwcześniejszych starofrancuskich tłumaczeniach Księgi Rodzaju. Z czasem jednak znaczenie słowa „pom” uległo zmianie. Zamiast szerokiego, ogólnego terminu oznaczającego „owoc”, przybrało węższe znaczenie: „jabłko”. Gdy ta zmiana została powszechnie przyjęta, osoby czytające starofrancuską wersję Księgi Rodzaju odnosiły wrażenie, że zakazany owoc z Biblii to właśnie jabłko. Miało to również wpływ na sposób przedstawiania zakazanego owocu w sztuce, który prezentowany jest zazwyczaj jako jabłko – zarówno w rzeźbie, jak i w malarstwie.

A może figa?

Choć większość artystów malujących sceny z ogrodu Eden przedstawia drzewo poznania dobra i zła jako jabłoń, pojawiają się jednak wyjątki. Przykładowo, Michał Anioł namalował w Kaplicy Sykstyńskiej figowiec. Ta propozycja wydaje się logicznym i naturalnym rozwiązaniem. Dlaczego?
Drzewo figowe było uprawiane na terenach biblijnych od trzeciego tysiąclecia przed naszą erą. To jedno z częściej wymienianych w Biblii drzew. Co więcej, wnikliwy czytelnik z pewnością zauważy, że właśnie z liści figowca, a nie jabłoni, Adam i Ewa sporządzili sobie swoje pierwsze odzienie. Wykorzystanie gałązek drzewa figowego sugeruje, że znajdowało się ono w pobliżu i to właśnie ono mogło być drzewem poznania dobra i zła.

Nauka dla współczesnego człowieka

Choć jabłko i figa to najpopularniejsi kandydaci do roli zakazanego owocu, w jego roli pojawiają się niekiedy również inne owoce – cytryna, mango, winogrono, granat lub daktyl. Warto jednak pamiętać, że ostatecznie rodzaj owocu nie ma tu większego znaczenia. Czytając biblijną historię o grzechu pierwszych ludzi, warto skupić się przede wszystkim na akcie nieposłuszeństwa, którego dopuścili się Adam i Ewa. Fragment pomaga nam zrozumieć, czym jest pokusa, jak działa zło i jak może dojść do grzechu, który z pozoru wydaje się atrakcyjny i przynoszący korzyść.
Opis historii z Ogrodu Eden nie pozostawia nas jednak bez nadziei. W Księdze Rodzaju Bóg złożył obietnicę dotyczącą potomstwa kobiety, które zmiażdży głowę węża:
„Wprowadzam nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem. Ono zdepcze ci głowę, a ty zranisz mu piętę”. Rdz 3,15.
W proroctwie tym, zwanym Protoewangelią, czyli niejako brzaskiem Dobrej Nowiny, mowa jest tylko o Mesjaszu i Jego Matce. Wiemy, że tym potomstwem jest Jezus. Przez Adama straciliśmy wszystko, ale w Chrystusie odzyskaliśmy to, co zostało utracone.